Szwajcaria – relacja z wyjazdu

by Paulina

Wracam dziś z bardzo zaległą relacją z naszego wyjazdu do Szwajcarii. Chciałabym ją tu mieć i wracać do tych zdjęć i do tego wyjazdu.

Szwajcaria zachwyciła mnie do tego stopnia, że mogłabym się tam przenieść nawet jutro.

Każdy z nas wie jak trudno było zaplanować jakikolwiek wyjazd wciagu ostatnich dwóch lat. My do samego końca nie byliśmy pewni czy uda nam się wyjechać, jednak jak się okazało, Szwajcaria była otwarta dokładnie do momentu naszego wyjazdu. Patrząc na ilość samochodów z winietą szwajcarską z tego momentu, chyba nie tylko my obraliśmy sobie własnie ten kierunek.

Szwajcaria potrafi być droga, jednak my wynajeliśmy piękny domek z czteroma sypialniami i wybraliśmy się tam 8-osobową grupą. Domek rezerwowaliśmy przez Airbnb i możemy go polecić z czystym sumieniem.
https://www.airbnb.pl/rooms/29142717?guests=1&adults=1&s=67&unique_share_id=a0b8d9dd-ed90-46a0-8663-254d6892b4e4

Domek położony jest w zupełnie zachwycającym miejscu. Obok niego płynie malutki strumień z lodowatą wodą – sprawdzone info.

Koszt tygodniowy na osobę wyniósł nas jakieś 210€. Część zakupów zabraliśmy ze sobą, część dokupiliśmy na miejscu, aby gotować w domku. Nie planowaliśmy jedzenia w restauracjach, jednak wybraliśmy się posmakować tutejrzych speciałów.

Miasteczko Sion jest małe i urokliwe. Jednak jedzenie mega ciężkie i tłuste jak się okazało.

Główną atrakcją Szwajcari były oczywiście spacery i wyjścia w góry. I chociaż mieszkaliśmy dosyć wysoko to do miasteczka mieliśmy 15 minut spacerkiem pod górę. Z nim znajdowały się restauracje, sklep i wyciągi do wyżej położonych punktów.

Wybraliśmy się własnie taką kolejną, aby zobaczyć podobno zachwycające jeziorko, niestety do jeziorka nie dotarliśmy, ale widoki z góry całkowicie nam to zrekonpensowały.

Verbier

Wybraliśmy się też nieco poza naszą okolicę. Jechaliśmy samochodem na pociągu, mijaliśmy piękne widoki i dojechaliśmy do kilku magicznych miejsc. Jedno z nich to właśnie Blausee. Jest to zupełny ‚must see’ podczas przyjazdu do Szwajcarii. Deszcz i mgła dodały temu miejscu cudownego, lekko mrocznego klimatu. Byliśmy zachwyceni.

Blausee

Lauterbrunnen

To miejsce nie zachwyciło nas tak jak poprzednie jednak i tak cieszymy się, że je zobaczyliśmy.


Iseltwald

Po kilku dniach zupełnie cudownego wyjazdu, w drodze do domu, zatrzymaliśmy się jeszcze przy Zamku Chillon. Niektórzy wskoczyli nawet do wody.

Zamek Chillon i jezioro Genewskie

Wyjazd mogę spokojnie zapisać jako cudowny, magiczny i koniecznie do powtórzenia.

A czy wy macie swoje ulubione miejsca? Może też macie jakąś historię z planowaniem wakacji w czasach pandemii? Chętnie o nich poczytam.

You may also like

Leave a Comment